Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Czasami nam się nie chce, niektórym nie chce się często. Co możemy zrobić, żeby zmotywować się do czegokolwiek?
Bieganie w zimny deszczowy dzień? Praca, której nie lubimy? Artykuł, który wisi nad nami i wisi? Bałagan, który dawno wymknął się spod kontroli? Metoda naprawdę prosta, która zarazem pomaga nam walczyć ze szkodliwym perfekcjonizmem.
Powiedz sobie, że będziesz to robić wyłącznie przez 5 minut:
To świetny sposób, bo nie możesz odmówić 5 minutom. Zawsze masz te 5 minut i nigdy nie są zbyt męczące, nigdy nie wymagają od ciebie zbyt wiele. Twój umysł nie odrzuci tej propozycji. Jak już zaczniesz istnieje duża szansa, że będziesz kontynuować zadanie.
Jeśli to się nie uda, możesz wprowadzić zasadę “wyłącznie 5 minut”. I naprawdę robić te rzeczy przez tylko 5 minut, aż wyrobisz sobie codzienny nawyk, wtedy i tylko wtedy możesz zwiększać ilość czasu. Jeśli nawyk się załamie (np. przy 15 minutach) wracamy do początku.
Naprawdę wiem, jakie to upierdliwe, a nawet rozpaczliwe jeśli od nowa i od nowa obiecujemy sobie coś. Jednak uwierzcie mi, za każdym razem nasze szanse wzrastają!
Nie wymagaj od siebie zbyt wiele, jeśli to cię zatrzymuje. Lepiej zrobić mały krok, niż nie zrobić nic. Ciesz się każdym z tych małych kroków. Jeśli nie ruszałaś/eś swojej pracy od miesiąca, to naprawdę sukces, że czytasz znowu literaturę. Jeśli nigdy nie chodziłaś/eś na siłownię, świetnie będzie jak zaczniesz odwiedzać ją regularnie nawet raz w tygodniu. Obniżaj poprzeczki najtrudniejszych dla ciebie zadań. Masz dużą szansę, że poprzeczka naturalnie pójdzie do góry, a ty nie wiadomo kiedy osiągniesz swoje cele.
(idąc tym tropem, wolałam napisać krótki artykuł, niż nie napisać nic)