Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Złość jest trudną emocją. Szczególnie, jeśli jesteś też impulsywna/ny (nie panujesz nad własnym zachowaniem)
Nie trzeba być psychoterapeutą, żeby znać setki takich scenariuszy. Wspólnym ich elementem są przykre konsekwencje. Wewnętrzne: kiedy się uspokoisz zaczynasz się wstydzić. Zewnętrzne: wyrzucają cię z pracy, tracisz ważne relacje, dostajesz jeszcze gorszą karę od rodziców.
Najgorszą konsekwencją złości jest to, że odpycha od nas ludzi, zarówno ta gorąca złość (krzyki, wyzwiska), jak i ta zimna (obrażanie się, odsuwanie). Nie rozwiążemy naszych problemów interpersonalnych złoszcząc się.
Wydawałoby się, że złość tylko przeszkadza. Jest bezsensownym spadkiem po przodkach jaskiniowcach.
Informuje cię o twoich preferencjach. Złościsz się, kiedy:
Złościsz się na siebie, bo wiesz, że zrobiłaś coś niekonstruktywnego; chcesz się zmienić. Rozwijasz się i stajesz lepszym człowiekiem.
Złość dodaje energii. Pozwala przezwyciężać przeszkody, wszelkie rewolucje, bazują właśnie na złości uciśnionych.
Pomyśl o przykrym rozstaniu. Dopóki planujesz zemstę jesteś pełna/ny werwy. W chwili, gdy dociera do ciebie absurdalność zemsty i nieuchronność rozstania, złość mija. Pojawia się smutek. Po energii ani śladu.
Wreszcie, jeśli jesteś w niebezpieczeństwie, złość pozwoli ci walczyć, oddać cios i obronić się.
Zresztą nie sama emocja jest problemem, tylko to, co z nią się robi. Nawet u osób bardzo wrażliwych emocje w końcu wygasają. Niestety często podsycamy ten ogień, nakręcając się. Rozprawiając o tym, że ktoś nie miał racji i był niesprawiedliwy. Być może ktoś nie miał racji, ale cierpi nie on, tylko ty. Dlatego uważam, że postrzeganie świata w kategoriach racji, sprawiedliwości jest nieefektywne dla osób o silnych emocjach. Dzięki dialektycznemu myśleniu można się tego oduczyć i w efekcie nie złościć tak często.
Pierwszym krokiem w pracy nad złością, jest przyznanie, że masz z nią problem. Być może już to zrobiłaś, jeśli nie, to zastanów się chwilę i odpowiedz sobie na te pytania:
Żeby sobie radzić z emocjami, trzeba je dobrze poznać. Ściągnij ten formularz i wypełniaj go przynajmniej raz dziennie. Dokładnie opisuję tą metodę tutaj. Dzięki niej poznasz swoją złość dokładnie i nauczysz się z nią radzić. Po jakimś czasie nauczysz się patrzeć na siebie z boku.
Nie będziesz już zdana na pastwę swoich uczuć. Powiesz sobie: Ok, czuję gorąco w brzuchu i mam rumieńce na twarzy, to złość, nie jestem w stanie kontynuować tej rozmowy, wyjdę i wrócę, jak emocje opadną.
Wiem, że to bardzo żmudna praca. Niestety jest konieczna. Wszystkie inne sposoby opanowywania emocji wymagają dystansu, który wyrabia się między innymi w ten sposób. Jeżeli nie znajdujesz w sobie siły popracuj najpierw nad motywacją. Możesz też poprosić psychoterapeutę o pomoc, jeśli uważasz, że przyda ci się wsparcie.