Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Jak budować szczęśliwy związek? Według terapii schematów opiera się on na świadomości własnych schematów i trybów. Dziś o trybach.
—AUTORKA: Monika Łada
Kolejna część artykułu na podstawie opartej na terapii schematów książki „Emocjonalne pułapki w związkach” wydawnictwa GWP. W poprzedniej części skupiłam się głównie na schematach oraz pojęciach związanych z miłością czy zakochaniem. Schematy są niczym spojrzenie w przeszłość, bowiem wskazują na obszary niezaspokojonych potrzeb, które mieliśmy jako dzieci. Teraz pora przejść dalej – spojrzenie na teraźniejszość, a więc tryby.
Trybem można nazwać sposób reagowania teraz, który uruchamia się pod wpływem schematu działającego pod powierzchnią. Tryby i schematy są więc ze sobą połączone, ale to tryb jest tym, co można zaobserwować – to działania, myśli i uczucia pojawiające się w danej chwili. Właśnie dlatego, że to tryby są tym, co jawi się na powierzchni, jest to w dużej mierze obszar do pracy.
Nie będę omawiać szczegółowo każdego z trybów, ale przedstawię pokrótce, o co w nich chodzi. Istnieją cztery rodzaje trybów.
Rozeznawanie się w tych trybach obejmuje podstawowe emocje takie jak: smutek, złość, strach, wstręt, zaskoczenie a także radość. W zależności od tego, która emocja nam towarzyszy, można rozpoznać konkretny tryb.
Można rzec, że to duchy głosów słyszanych w przeszłości od ważnych osób. Najczęściej rodziców, ale nie tylko. Mogą to być inne osoby, które były autorytetem, np. nauczyciele czy starsze rodzeństwo. „Uwewnętrzniony rodzic stanowi największy element naszego systemu automatycznej oceny i systemu przekonań.” (s.101).
Jak piszą autorzy książki: „tryby radzenia sobie opisują nasze zachowanie wobec innych widoczne na scenie, w świetle reflektorów.” (s.102). Obejmują one tzw. emocje społeczne, jak np. wstyd czy nienawiść albo zazdrość. Często mamy tu do czynienia ze strategiami rozwiązywania problemów, które mogły być skuteczne w dzieciństwie, ale w dorosłości – niekoniecznie.
Tutaj znajduje się tryb Zdrowy Dorosły. To tryb, który reaguje elastycznie i według swoich wartości. Zaspokaja potrzeby swoje i partnera w zrównoważony sposób. Robi wszystko to, co odpowiada dorosłemu człowiekowi, w sposób odpowiedzialny, jak praca czy wychowywanie dzieci, ale korzysta też z rozrywek tego świata, spełnia swoje pasje i dba o siebie.
To tryb, w którym dana osoba „opiekuje się Wrażliwym Dzieckiem, potwierdza jego znaczenie i okazuje mu aprobatę. Wyznacza też granice trybom Złoszczącego się Dziecka i Impulsywnego Dziecka. Zwalcza nieadaptacyjne tryby radzenia sobie i zastępuje je zachowaniami funkcjonalnymi.” (s.110).
Powyższe tryby nie są wcale kwestią zamkniętą. W książce zostało opisane 9 dodatkowych trybów, które są w pewnym sensie rozszerzeniem powyższych.
Ważne, aby zastanowić się, jakie tryby najczęściej pojawiają się w życiu Twoim i Twojego partnera. W tym celu przyglądaj się sobie w różnych sytuacjach. To może być ciekawy sposób na poznawanie siebie lepiej. Dobrze jest zaangażować w to partnera/partnerkę.
Jakie tryby występują najczęściej u każdego z Was?
Aby móc realnie poprawić funkcjonowanie związku, świadomość trybów i zrozumienie schematów jest niezwykle ważne (w ujęciu terapii schematów oczywiście ☺). Tak więc tryby są tym, co jest widoczne na zewnątrz. To moment, kiedy zostaje uruchomiony dany schemat i związany z nim styl radzenia sobie. Autorzy ilustrują to w ten sposób:
Schematy <> Style radzenia sobie ze schematami <> Tryby
Dzięki zrozumieniu tych zależności, dany tryb zyskuje psychologiczną głębię. W praktyce – może być łatwiej spojrzeć na siebie samego i na swojego partnera bardziej łaskawym okiem, bo jak mówi jedno z założeń DBT, emocje, myśli i zachowania mają powód.
Pomiędzy trybami występuje pewna dynamika. Jest to temat szerzej omówiony w książce, tutaj przytoczę cytat obrazujący przykładową interakcję:
„Czy znajdujesz się w trybie dziecięcym, emocjonalnie niemal przytłoczony lub dręczony przez myśli i przekonania trybu rodzicielskiego? A może znalazłeś optymalną równowagę w trybie Zdrowego Dorosłego, przechodząc na górny poziom modelu, masz świadomość własnych emocji i potrafisz się dystansować od natrętnych przekonań?” (s.117)
Świadomość takich interakcji jest ważna, bo to pozwala reagować na nasze potrzeby – zwłaszcza trybu dziecięcego – w zdrowy i zrównoważony sposób, często prosząc o pomoc właśnie naszego partnera/partnerkę. W relacjach świadomość tego, w jakich trybach działasz – dokładnie tak, ŚWIADOMOŚĆ – pomaga zastanowić się, co możesz zrobić, aby działać z bardziej zrównoważonego poziomu, czyli Zdrowego Dorosłego. Warto obserwować, jakie interakcje tutaj zachodzą.
To nie tak, że bycie w trybach nieadaptacyjnych jest „złe”. Niektóre z tych trybów na krótką metę i w jakimś stopniu bywają pomocne w życiu. To raczej sztywność i pozostanie w danym trybie jest tym, co prowadzi do problemów życiowych. Ścieżką rozwoju jest tutaj odpowiadanie na potrzeby trybów dziecięcych czy stawianie granic trybom rodzicielskim. A rzeczy te są możliwe z poziomu trybu Zdrowego Dorosłego.
To stan, w którym jesteśmy elastyczni. Potrafimy dopasować rozwiązanie danej sprawy do sytuacji, odpuścić gdy trzeba, lub zawalczyć. Np. działaniem tego trybu będzie odejście na 10 minut od partnera po kłótni, aby wyciszyć emocje i zredukować napięcie. Z jednej strony jest to unikanie. Z drugiej, „dawka” tego unikania jest na tyle mała, że może prowadzić do rozwiązania konfliktu, zamiast go zaogniać próbą natychmiastowego wyjaśnienia sprawy. To jest właśnie tryb Zdrowego Dorosłego. Dwie potrzeby, asertywności i przywiązania są zrównoważone. Związek może stać stabilnie na obydwu „nogach”.
Dodatkowy aspekt, ważny w budowaniu świadomości trybów, to rozpoznawanie tak zwanego bodźca wyzwalającego. Innymi słowy to bodziec, który wyzwala uruchomienie danego trybu. Tak naprawdę może nim być cokolwiek – słowa piosenki, sytuacja, ludzie…
Jeśli słuchasz utworu, którego słuchałeś będąc zakochanym w ex-partnerze i popadasz w smutek, być może właśnie to jest bodziec wyzwalający pojawienie się trybu Wrażliwego Dziecka (a wtedy dobrze jest po prostu zaspokoić potrzeby tego trybu). Taka świadomość pomaga zrozumieć, kiedy i z jakiego powodu dane tryby się uruchamiają.
Tak samo ważne jak rozpoznanie schematów i trybów w kontekście związku i obojga partnerów, jest rozpoznanie bodźców wyzwalających. W tym celu należy zidentyfikować swoje prototypowe konflikty – czyli te, których tematy często się powtarzają. To pomaga rozpoznać, jaka rzecz z dużym prawdopodobieństwem wywoła konflikt.
Autorzy książki proponują konkretne ćwiczenie: „Sięgnij po listę gorących tematów. Zastanów się, jakie bodźce wyzwalające prowadzą do nagłej eskalacji konfliktu. Za pomocą dziesięciostopniowej skali intensywności konfliktu, na której 8 oznacza utratę panowania nad sobą, oceń każdy z gorących tematów. Czy jesteście w stanie utrzymać dwupunktowy bufor, zanim stracicie panowanie nad sobą? A nie przekroczyć 6? Znalezienie wspólnych strategii studzenia konfliktu na różnych poziomach intensywności, zwłaszcza poprzez jego wczesne rozpoznanie, jest bardzo pomocne.” (s.139)
Mówimy o współczuciu dla samego siebie i dla partnera/partnerki, bo życzliwość czy wyrozumiałość pomaga w rozwoju.
Trochę tak jak w radykalnej akceptacji – jeśli na ten moment nie ma sprzyjających warunków do działania, można zaakceptować dany tryb. Np. przyglądać się myślom, ale nie walczyć z nimi.
Pozwolić im naturalnie „przepłynąć” i odejść.
To oczywiście matka wielu zmian. Poprzez uważność można w ogóle zauważyć, że włącza się dany tryb. Ćwiczenie uważności staje się czymś bardzo praktycznym w kontekście związku.
Kiedy jesteś w stanie zauważyć np. silną chęć zrobienia czegoś pod wpływem emocji, moment, w którym to sobie uświadomisz może być momentem, w którym zdecydujesz się działać z trybu Zdrowego Dorosłego. Bo uświadomisz sobie, że konsekwencje działania pod impulsem mogą przynieść więcej strat niż korzyści, zdecydujesz się na inne rozwiązanie itd.
Pomaga w tym oczywiście oddech, przekierowanie uwagi na coś innego (np. opisz, co dostrzegasz w pomieszczeniu, w którym się obecnie znajdujesz) czy ruch jako zmiana perspektywy. Po kilka solidnych rozdziałów poświęconych metodom radzenia sobie z trybami zapraszam do książki ☺
Autorzy zachęcają do patrzenia na tryby jak na osobę trzecią. Takie odniesienie może przynieść potrzebny dystans w momencie konfliktu. Razem z partnerem/partnerką możecie stawić czoła schematom i nieadaptacyjnym trybom i zjednoczyć się w tej podróży.
Czy ten artykuł był pomocny? Podobał Ci się?
Będziemy naprawdę bardzo wdzięczni jeśli polubisz nasze konta społecznościowe. To motywuje nas do dalszych działań!
Instagram
FaceBook
To koniec 2 części. Opisane schematy czy tryby to oczywiście o wiele bardziej złożony temat. W artykule przybliżam go w kontekście relacji.
Cytaty za zgodą wydawnictwa GWP.
„Emocjonalne pułapki w związkach. Jak przełamać negatywne wzorce zachowań?” Bruce A. Stevens, Eckhard Roediger