Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Jak wpływa na nas niskie poczucie wartości, jak sobie radzić z niską samooceną i pomocna metafora zatrutej papugi
kolejny artykuł przetłumaczony z get.gg
Idąc przez życie mamy tendencję do oceniania siebie i innych. Poczucie własnej wartości to wielkość wartości, jaką sobie przypisujemy – jak bardzo siebie samych cenimy. Te oceny bardzo różnią się międzyosobowo. Kiedy my oceniamy siebie nisko, inni mogą oceniać nas wysoko.
Jeśli wejdziemy w nawyk negatywnego myślenia o sobie, wtedy niskie poczucie własnej wartości jest rezultatem. Poczucie własnej wartości może być wynikiem negatywnych doświadczeń życiowych szczególnie, kiedy jesteś młody i najbardziej wrażliwy; choćby bycie krytykowanym, albo negatywne oceny od rodziców, albo szkolnych prześladowców.
U dorosłych przemocowe związki i bardzo stresujące doświadczenie życiowe mogą również spowodować niskie poczucie własnej wartości. Niskie poczucie własnej wartości może pozostać niskie z powodu naszych własnych krytycznych myśli, które mogą być wywołane krytycyzmem innych, lub krytycyzmem postrzeganym (czyli my wierzymy, że jesteśmy krytykowani).
Negatywne, samokrytyczne: jestem taka głupia, niekompetentna, nie mam żadnej wartości, to moja wina, jestem porażką, nie jestem wystarczająco dobry.
Niekorzystne nawyki myślenia: filtr mentalny, czytanie w myślach, obwinianie, krytyk wewnętrzny, porównywanie, powinności i przymusy, czarno białe myślenie.
Próbuję zadowolić innych; bronię się, kiedy wierzę, że ktoś mnie krytykuje; osiągam mniej, albo pracuję ciężej, by rekompensować/ukryć swoją niekompetencję.
Wstydliwa i pasywna wśród ludzi; unikam sytuacji i ludzi; zaniedbuję siebie, albo nadużywam siebie (źle traktuję siebie).
Przykład, jak to może utrzymywać niskie poczucie wartości:
Komunikuje się z innymi asertywnie
Wyznaczam sobie OSIĄGALNE i realistyczne cele. Kiedy je osiągam, gratuluję sobie; uczę się nagradzać siebie i pozwalam innym mi gratulować.
Akceptuję komplementy, mówię: dziękuje i uśmiecham się.
Zachowuję się, jak osoba, którą chcę być; graj tę rolę wystarczająco długo, a możesz stać się tą właśnie osobą.
Wizualizuję pozytywną zmianę, sukces, przezwyciężenie przeszkód.
Dbam o siebie, wysypiam się, jem zdrowo, ćwiczę, robię więcej rzeczy, które sprawiają mi przyjemność.
Stoję, chodzę i mówię z pewnością siebie.
Zmieniam swój wizerunek, włosy, ubrania, make-up.
Zaczynam nowe hobby, rozwijam zainteresowania. Uczę się jakiejś nowej umiejętności.
Nagradzam się za osiągnięcia i sukcesy niezależnie, jak małe.
Rób rzeczy dla innych, pomóż komuś. To sprawia, że czujemy się lepiej sami ze sobą.
Jeśli potrafisz coś zrobić dobrze, pozwól innym to zauważyć, kiedy zauważą twoją pracę, ich opinia o tobie się poprawi, co z kolei podniesie twoje poczucie własnej wartości
Wyobraź sobie, że ktoś dał ci papugę. Ta Papuga to po prostu papuga. Nie ma żadnej wiedzy, mądrości czy wglądu. Ma mózg ptaka. Recytuje rzeczy, jak papuga, bez żadnego zrozumienia czy pojmowania. No Papuga!
Jednak ta konkretna Papuga jest zatruta papugą. Została specjalnie wytrenowana w taki sposób, by przeszkadzać; stale komentuje ciebie i twoje życie, w sposób który Cię dołuje, krytykuje Cię, umniejsza. Np. Autobus utknął w korku i dojeżdżasz do pracy 5 min później. Papuga siedzi tam i mówi: „a znowu, jak zwykle spóźniłeś się, ty po prostu nie potrafisz ogarnąć swojego czasu! Nie potrafisz przyjść punktualnie- prawda? taki debil z Ciebie! kretyn, kretyn, kretyn; gdybyś wyszedł z domu wcześniej i wziął wcześniejszy autobus byłbyś na czas, a twój szef
byłby zadowolony. Ale nie! nie ma mowy! Nie jesteś
w stanie, bez sensu, strata czasu, absolutnie żałosne!
Jak długo wytrzymałbyś taką przemoc? Kiedy zasłoniłbyś klatkę papugi ręcznikiem, czy w ogóle pozbył się papugi?
A jednak często długo wytrzymujemy tą wewnętrzną przemoc, którą sami sobie serwujemy. Lata. Dekady. Słyszymy tą papugę, wierzymy tej papudze i oczywiście, że źle się czujemy. Poza tym wpływa to na sposób w jaki żyjemy, sposób w jaki odnosimy się do innych, jacy jesteśmy, co myślimy o innych, co myślimy o świecie i co myślimy o sobie.
Możemy nauczyć się prostego antidotum.
„O to znowu moja papuga. Nie muszę jej słuchać, to tylko papuga.”
Potem idź i rób coś innego; skup się na czymś innym niż twoja papuga. Jednak ta papuga to silna trucizna, nie podda się tak łatwo, musisz ponawiać swoje antidotum wielokrotnie i odnowa i nie ustawać w swojej praktyce. W końcu papuga zmęczy się twoim brakiem reakcji. Zauważysz, że coraz rzadziej się odzywa. Może, kiedy twoje antidotum pokona truciznę, papuga odleci?
dokądkolwiek odlatują zatrute papugi….