Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
O złamanym sercu piszemy często, bo osoba wrażliwa na odrzucenie faktycznie bardzo przeżywa rozstania. W naszej unieważniającej kulturze nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem. Oto więc dowody na to, dlaczego doświadczenie porzucenia może być tak bardzo ciężkie.
Tłumaczenie za zgodą autora. Guy Winch autora książki: Emocjonalne SOS
Zerwanie, rozstanie, zostanie opuszczonym, zdradzonym czy odrzuconym wywołuje silne nieprzyjemne emocje. Emocjom smutku, żalu i strachu towarzyszy silny emocjonalny ból. Ból jest naprawdę rozdzierający i nic i nikt inny nie liczy się w tym czasie. Ledwo możemy funkcjonować, myśleć lub poruszać się. Cierpienie emocjonalne odsuwa nas od innych ludzi od codziennych zajęć. Zaburza postrzeganie rzeczywistości zniekształca myślenie. Jest dominujący i sprawia, że czujemy się jakbyśmy znajdowali się w więzieniu naszego zrujnowanego świata.
Jedyne co widzimy i o czym myślimy to osobę, która złamała nam serce, a wszystko, co czujemy, to jeden, straszny ból. Ból emocjonalny odczuwamy w ciele, odczuwamy go jakby był fizycznym bólem. Czujemy go jako ścisk w gardle, brzuchu, jelitach i klatce piersiowej. Możemy czuć dosłownie, realnie, że boli nas samo serce! Dlatego też nie bez powodu mówimy o tym doświadczeniu jako o złamanym sercu.
Choć objawy bólu cielesnego prowadzą nas do skupienia się na zaciskającym żołądku czy ucisku w klatce piersiowej i samym sercu to tak naprawdę organem o który powinniśmy się w tym momencie martwić jest mózg. Mózg jest stacją dowodzącą i odpowiedzialną za to co, jak i kiedy czujemy. To on wysyła sygnały do naszych organów i rozprowadza wszelkie informacje po naszym ciele. Wiec kiedy nasze „serce pęka”, mózg reaguje gwałtownie i to właśnie te reakcje są odpowiedzialne za wszystkie straszne „objawy”, które kojarzą się ze złamaniem serca.
Pierwszym krokiem do zmniejszenia bólu związanego z złamanym sercem jest zrozumienie dlaczego się tak okropnie czujemy, skąd biorą się tak negatywne myśli i niesłużące naszemu dobru zachowania. Naprawdę wiele dzieje się w naszym mózgu, gdy nasze serce pęka. Oto trzy główne zjawiska, które obserwować możemy podczas złamanego serca:
Badania fMRI (rezonans magnetyczny, dzięki któremu obserwować możemy aktywność ludzkiego mózgu ) osób ze złamanym sercem ujawniły, że złamanie serca aktywuje mechanizmy podobne w mózgu do tych, które są aktywowane, gdy odczuwamy ból fizyczny. Co ciekawe, w niektórych badaniach odczuwany przez ludzi ból emocjonalny był oceniany jako równoważny z fizycznym bólem „prawie nie do zniesienia”. Zwróćmy uwagę na fakt, że ból fizyczny rzadko utrzymuje się na tak bardzo wysokim poziomie przez dłuższy czas, natomiast ból psychiczny związany ze złamaniem serca może śmiało utrzymywać się przez kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy. Właśnie dlatego cierpienie emocjonalne jest określane jako ekstremalne i bardziej negatywne niż te spowodowane bólem natury fizycznej.
Inne badania fMRI wykazały, że złamane serce aktywuje te same mechanizmy w mózgu, które aktywują się, gdy uzależnieni odstawiają substancje takie jak kokaina i opioidy. O złamanym sercu w tym rozumieniu myśleć możemy jako o utracie miłości lub „odstawieniu miłości”. Zarówno przy odstawieniu silnych substancji uzależniających jaki przy utracie miłości pojawiają się podobne objawy. Podobnie jak w przypadku odstawienia kokainy tak jak i „odstawienia miłości „ (utracenia związku lub osoby bliskiej) objawy wpływają na nasza zdolność myślenia, koncentracji i ogólnego funkcjonowania. Nie wymagamy i nie spodziewamy się, że uzależniony w trakcie odwyku będzie mógł tak samo poprawnie ( jak osoba nie uzależniona ) funkcjonować w pracy czy życiu osobistym. Rozumiemy, że jest w tymczasowo w innej sytuacji i stanie psychofizycznym. W podobnych kategoriach warto myśleć o osobach z złamanym sercem, ich stan psychofizyczny jest w dysharmonii a liczne procesy w tym myślenia są zniekształcone. Warto o tym pamiętać i odpowiednio modyfikować nasze oczekiwania wobec siebie i innych kiedy właśnie przeżywamy rozstanie lub odrzucenie.
Kiedy nasze serce jest złamane, nasz mózg generuje natrętne myśli. Myśli te dotyczą przede wszystkim naszej byłej, naszego byłego. Myśli atakują nas i bombardują przeróżnymi informacjami o partnerze: są to myśli z przeszłości, są to wspomnienia cudownych chwil, mogą to być mentalne obrazy partnera, fragmenty rozmowy czy niezrealizowane plany dotyczące przyszłości. Za każdym razem, gdy pojawia się taka myśl, przerywa nam inną czynność lub inną myśl i ponownie otwiera ranę, reaktywuje nasz ból emocjonalny i wywołuje objawy odstawienia. Cofamy się do przeszłości i w naszej głowie tam „zostajemy” tracąc w tym czasie chwilę obecną, możliwości dnia dzisiejszego i szansę na szczęśliwe życie. Biorąc pod uwagę, że natrętne myśli mogą pojawić się dziesiątki razy w ciągu godziny i jak bardzo mogą „przenieść nas w czasie do przeszłości”, oczywiste jest, że to właśnie czas pełni jedną z głównych ról w drodze do wyleczenia złamanego serca.
To, czego najbardziej pragniemy kiedy mamy złamane serce to złagodzenie bólu lub najlepiej jego zabranie. Nie chcemy cierpieć i pragniemy przestać czuć mocne zranienie. Niestety nasz umysł tego nie chce. A wręcz przeciwnie chce abyśmy nie zapominali o bólu. Kiedy nasze serce jest złamane, nasz umysł ma zupełnie inny program niż my. W rezultacie trochę nas oszukuje i finalnie pogarsza nasze samopoczucie. Jeśli chcemy przestać cierpieć i pójść dalej, musimy wiedzieć, kiedy NIE ufać temu, co mówi nam nasz umysł.
Aby przestać cierpieć, musimy zaakceptować rzeczywistość, że nasz związek się zakończył, że właśnie z kimś się rozstaliśmy lub ktoś rozstał się z nami. Potem zebrać siły i podjąć wysiłek by pójść z życiem dalej.
Konieczne więc będzie skrócenie czasu, który poświęcamy na myślenie o naszym byłym, naszej byłej. Jak tylko się da, mniej myśleć o osobie która złamała nam serce. Musimy zmniejszać ich obecność w naszych myślach i życiu, wiadomo powoli, ale pewnie i systematycznie. Im bardziej zmniejszymy ilość miejsca w głowie na natrętne myśli tym więcej miejsca powstanie na nowe możliwości i nowe życie.
Nasz umysł chce natomiast zrobić coś przeciwnego. Chce, abyśmy cały czas myśleli o tej osobie, trzymali się bólu i nie zapominali, kto i co go spowodowało. Nasz umysł robi to po to by nas chronić. Choć wydaje się nam to bez sensu właśnie w taki sposób mózg chce nas zabezpieczyć przed kolejnym bólem. Jeśli coś sprawia nam ból np. jak dotknięcie gorącego pieca to dobrze zapamiętujemy tą sytuację i kolejnym razem nie dotkniemy pieca. Pierwsze zaś dotknięcie musiało być bolesne. Im bardziej bolesne doświadczenie, tym bardziej nasz umysł będzie starał się upewnić, że go nie zapomnimy, aby nigdy więcej takiego samego błędu nie popełnić. Biorąc pod uwagę, jak mocny jest ból spowodowany złamanym sercem spodziewać się możemy, że nasz umysł zrobi wszystko, co możliwe, aby utrzymać ten ból w naszych myślach i nie dopuścić do kolejnego złamania serca.
W rezultacie nasz umysł dokonuje pewnych zniekształceń poznawczych i zmusza nas do myślenia na następujące sposoby:
Zrozumienie jak działa nasz mózg. Zrozumienie wyzwań, przed którymi stoimy, gdy wracamy do zdrowia po złamanym sercu, powinno pomóc w leczeniu go. Samowspółczucie, nie obwinianie się oraz unikanie samokrytyki jest naprawdę pomocne. Im bardziej ograniczamy wgląd naszych byłych w myślach, tym szybciej będziemy w stanie wyzdrowieć. Świadomość, że nasz mózg zmusza nas do mimowolnego i nieustannego myślenia o nieudanym związku, może pomóc nam ograniczyć czas, w którym zdecydujemy się o nich myśleć lub mówić co prowadzić będzie do leczenia naszego złamanego serca i łagodzenia emocjonalnego bólu.