Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
nowy artykuł o PTSD i terapii PTSD
—Autorka: Monika Rutke—
Opisując nasze życie dzielimy je na rozdziały, których granice stanowią ważne z punktu widzenia całości narracji punkty zwrotne. Narodziny. Szkoła. Pojawienie się pasji, czy kogoś ważnego w naszym życiu. Czasem te punkty zwrotne stanowią ważne i bardzo trudne wydarzenia – choroba, śmierć, utrata pracy czy rozwód. Nie wszystkie z tych zdarzeń, stanowią zdarzenie traumatyczne, jednak prawie zawsze trauma będzie wymuszała zmianę w dotychczasowym sposobie definiowania rzeczywistości. Według różnych definicji zdarzenie traumatyczne, to takie w którym jednostka doświadcza lub jest świadkiem zagrożenia życia, zdrowia lub integralności cielesnej. Podczas takiego zdarzenia dochodzi do silnego przerażenia. Zdarzenie traumatyczne to takie, na które nie jesteśmy (bo nie możemy być) przygotowani, przekracza nasze zasoby psychiczne i w związku z tym, powoduje określone w podręcznikach psychopatologii objawy.
Osoba doznała traumatycznego wydarzenia, w którym wystąpiły oba z następujących:
Traumatyczne wydarzenie jest stale ponownie przeżywane w jeden lub więcej z następujących sposobów:
Utrwalone unikanie bodźców związanych z traumą i odrętwienie ogólnej gotowości reagowania (niewystępujące przed urazem) wskazywane przez trzy lub więcej z następujących:
Utrwalone objawy wzmożonego wzbudzenia (niewystępujące przed urazem) w postaci dwóch lub więcej z następujących:
Czas trwania objawów dłuższy niż miesiąc.
Zakłócenie powoduje klinicznie istotne cierpienie lub ograniczenie funkcjonowania społecznego, zawodowego lub w innych ważnych dziedzinach życia.
Wiele osób po jakimś czasie od traumatycznego wydarzenia będzie samoistnie powracać do zdrowia i normalnego funkcjonowania. Trauma zostaje wpisania w narrację życia – nadany jej zostanie status, ranga ważności czy też sens. Często poprzez zmierzenie się z traumą następuje przewartościowanie dotychczasowego sposobu życia. W niektórych przypadkach dojdzie do zjawiska opisywanego jako wzrost potraumatyczny. Człowiek po traumie będzie wtedy doświadczał subiektywnie lepszego życia – bardziej doceni to, co otrzymał od losu, dostrzeże wokół siebie ludzi, którzy są ważni, którzy sprawdzili się w najtrudniejszym momencie, stanie się mniej surowy dla siebie i innych.
Niestety część osób, pomimo upływającego od traumy czasu – czuje się z sobą coraz gorzej. Pamięć o traumie odbiera spokój, poczucie bezpieczeństwa. Człowiek żyje tak, jakby trauma nigdy się nie skończyła lub, jak gdyby mogła powtórzyć się w każdej chwili. Ludzie próbują nie myśleć, nie wracać do tamtych wydarzeń – jednak jest to niemożliwe. Czym silniej unikają wspomnień, lub jakichkolwiek bodźców z nią związanych (miejsc, ludzi, sytuacji, przedmiotów itd.), tym bardziej wspomnienia o traumie upominają się o uwagę. Pojawiają się znienacka – w snach, podczas flashbacków, natrętnych myśli i wspomnień. I tak zaczyna nakręcać się błędne koło, w którym próby ucieczki od wspomnień je nasilają, a życie zaczyna kręcić się wokół traumatycznego wydarzenia. Unikanie nasila się – a bodźce mogące przypomnieć „tamto wydarzenie”, zaczynają się generalizować – osoby nie unikają już tylko miejsc, okoliczności, ludzi, którzy kojarzą im się bezpośrednio z traumą, ale zaczynają źle odbierać jakiekolwiek kontakty i zdarzenia. Sytuacje społeczne stają się trudne do wytrzymania – ludzie drażnią, denerwują, budzą lęk, poczucie niezrozumienia i obcości. Sytuacje, które wcześniej stanowiły źródło satysfakcji i przyjemności – przestają cieszyć. W związku z ciągłym napięciem i rozdrażnieniem, pojawiają się konflikty w rodzinie, w bliższych i dalszych relacjach.
Pacjenci po traumie, często z nasilonym PTSD – czyli zespołem stresu pourazowego, gdy trafiają do terapii – pragną jednego – zapomnieć o traumie. Chcą wymazać ją z pamięci. Niestety, profesjonalny psychoterapeuta nie może tego zaoferować. Celem terapii – będzie nauczenie się życia po traumie, powrót do poczucia bezpieczeństwa. W nurcie terapii poznawczo-behawioralnej, celem terapii będzie oswojenie lęku związanego z psychicznym powrotem do traumy, zaprzestanie unikania zachowań przywołujących wspomnienia, czy myśli o zdarzeniu i nabyciu strategii radzenia sobie z nawrotami. Dla osób ciepiących z powodu PTSD, taka propozycja ze strony terapeuty może wydawać się niemożliwa do wykonania. Często mechanizmy unikania są bardzo nasilone, a myśl o świadomym powrocie do wydarzenia traumatycznego powoduje silne objawy lękowe. Jednak terapia przedłużoną ekspozycją ma wysoką potwierdzoną klinicznie skuteczność, a w trakcie dobrze przeprowadzonej terapii, pacjent nie doświadcza więcej lęku niż jest w stanie znieść, a z całą pewnością mniej, niż doświadcza pozostając w szponach PTSD.