W poszukiwaniu przyjemności. Gdy czynności przejmują kontrolę nad życiem
okaż nam sympatię i podaj dalej:
W poszukiwaniu przyjemności. Gdy czynności przejmują kontrolę nad życiem
Termin „uzależnienie” jest znany chyba każdemu z nas. Kiedy zaczynamy zastanawiać się nad tym, co faktycznie on oznacza, prawdopodobnie przed oczami staje nam osoba uzależniona od alkoholu czy narkotyków. Uzależnienie od substancji psychoaktywnych doczekało się ściśle określonych kryteriów diagnostycznych oraz poświęcono mu wiele uwagi zarówno w kontekście terapii, jak i naukowym. W 2013 r. Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne włączyło zaburzenie uprawiania hazardu do kategorii zaburzeń i nałogów, w ten sposób oficjalnie potwierdzając istnienie uzależnień behawioralnych.
Definicja
Uzależnienie behawioralne (czynnościowe) jest definiowane jako „zespół objawów związanych z utrwalonym, wielokrotnym powtarzaniem określonej czynności (lub grupy czynności) w celu uzyskania takich stanów emocjonalnych jak: przyjemność, euforia, ulga, uczucie zaspokojenia”. Obecnie uzależnienia niezwiązane z substancjami zyskują coraz więcej uwagi zarówno ze strony klinicystów, badaczy jak i ogólnej populacji ze względu na rosnącą liczbę osób zgłaszających się po pomoc z objawami charakterystycznymi dla zaburzeń kontroli impulsów. Formalnie do tej grupy włączany jest wciąż jedynie hazard, natomiast nieformalnie może obejmować ona szereg czynności takich jak: zakupy, seks, korzystanie z Internetu, angażowanie się w związki uczuciowe, praca, aktywność fizyczna czy jedzenie. Większość tych działań jest częścią życia każdego z nas, wykonujemy je codziennie, czasem wielokrotnie. Kiedy więc powinniśmy stać się bardziej czujni, kiedy możemy podejrzewać, że uzależnienie behawioralne dotyczy właśnie nas?
Sygnały alarmowe
Kiedy Twoje życie zaczyna być zdominowane przez jakąś czynność, poświęcasz jej coraz więcej czasu, zaniedbując inne obowiązki czy przyjemności, a także pojawiają się nieprzyjemne konsekwencje w postaci utraty znajomych, pracy, pogorszenia relacji w rodzinie, to może być sygnał, który powinien dać Ci do myślenia. Podobnie jak w przypadku uzależnień od substancji istnieje szereg kryteriów pomocnych w rozpoznawaniu uzależnień behawioralnych:
• Zaabsorbowanie – oznacza, że dane zachowanie staje się dla nas najważniejsze, dominuje nasze życie, stając się pierwszą i ostatnią aktywnością, jaką mamy do wykonania w ciągu dnia. Początkowo mogą to być pojedyncze gorsze dni, w których zamiast iść do pracy bierzemy dzień wolny i wybieramy się na zakupy. Kiedy zaczyna się to zdarzać coraz częściej i zaczynamy mieć z tego powodu nieprzyjemności czy nawet tracimy pracę, jest to sygnał ostrzegawczy, że nie jest to już po prostu czynność wykonywana raz na jakiś czas na poprawę nastroju, ale staje się naszym nałogiem.
• Modyfikacja nastroju – wykonanie danej czynności sprawia, że czujemy się lepiej, najczęściej jest ona mechanizmem radzenia sobie ze stresem, przygnębieniem oraz innymi negatywnymi emocjami lub trudnymi wydarzeniami. Ma ona być swoistym „środkiem na wszelki ból”. Sprawianie sobie małych czy dużych przyjemności od czasu do czasu – zakupy, wyjście na siłownię czy do kosmetyczki itd. jest czymś zupełnie normalnym, a nawet wskazanym. Jednak jeśli jest to sposób na ucieczkę od przytłaczających nas emocji, powinno nas to zaniepokoić.
• Tolerancja – do osiągnięcia gratyfikacji, którą najczęściej jest modyfikacja nastroju, potrzebne są coraz dłuższe epizody zachowania, wzrost ich częstości lub intensywności. Czynności początkowo wykonywane raz na jakiś czas stają się dominującym elementem naszego życia, bez którego nie potrafimy przetrwać dnia. Z czasem, aby osiągnąć taki sam efekt poprawy nastroju czy samopoczucia, czynność ta lub czynności wykonywane są coraz częściej lub bardziej intensywnie np. kupujemy coraz więcej, ćwiczymy trzy razy dziennie zamiast raz itd.
• Symptomy odstawienne – oznaczają symptomy psychiczne i/lub fizyczne w przypadku niemożliwości lub utrudnienia w wykonywaniu czynności. Może to być np. złość, smutek, poirytowanie czy drżenie rąk.
• Konflikty – pojawiają się konflikty zarówno interpersonalne, np. z rodziną, przyjaciółmi, jak i innymi aktywnościami np. pracą oraz konflikty wewnętrzne np. wskutek poczucia utraty kontroli nad danym zachowaniem.
• Nawroty – tendencja do powracania do tych samych lub podobnych wzorców zachowania po okresach abstynencji.
Płynne granice
Każda czynność dnia codziennego w określonych warunkach może przerodzić się w uzależnienie. Większość z nich ma charakter przystosowawczy: potrzebujemy zakupów, żeby zrobić obiad, seksu dla podtrzymania bliskości z partnerem czy powiększenia rodziny. Czynności te mogą i mają również służyć przyjemności. Zakup nowej sukienki, pary szpilek czy wymarzonego auta to przecież czysta przyjemność i nie powinny one być powodem do zmartwień. W przypadku uzależnień behawioralnych niełatwo ustalić granicę pomiędzy zdrowym zaangażowaniem a początkami problemu.
Konsekwencje zdrowotne
Według Griffithsa problem pojawia się wtedy, gdy zaczyna się fiksacja na danej czynności, będąca źródłem negatywnych konsekwencji w różnych sferach naszego funkcjonowania. Te negatywne skutki w sferze psychicznej mogą objawiać się jako problemy ze snem, irytacja, drażliwość, trudności z koncentracją uwagi, niższa satysfakcja z życia czy nadaktywność. Konsekwencją, ale również i przyczyną występowania tego typu zaburzeń może być również depresja. Choć uzależnienia behawioralne znacznie rzadziej prowadzą do niepełnosprawności czy śmierci, niż dzieje się to w przypadku uzależnień od substancji, konsekwencje dla zdrowia somatycznego również nie pozostają bez znaczenia.
W przypadku różnego typu uzależnień behawioralnych, konsekwencje mogą być odmienne, np. w przypadku uzależnień od ćwiczeń fizycznych czy diety mogą to być zmiany hormonalne doprowadzające do rozregulowania pracy całego organizmu lub poważnego niedoboru minerałów i witamin. Z kolei w przypadku uzależnienia od seksu może zwiększać się ryzyko zachorowania na choroby przenoszone drogą płciową. Coraz częściej słyszy się także o przypadkach, w których wielogodzinne maratony gier komputerowych doprowadziły do śmierci wskutek deprywacji podstawowych potrzeb fizjologicznych takich jak sen czy jedzenie.
Aspekt społeczny
Także sfera kontaktów społecznych nie pozostaje bez szwanku. Ze względu na kompulsywne oddawanie się danej czynności może pojawiać się izolacja społeczna, zaniedbywanie innych czynności w takich obszarach jak życie zawodowe, rodzinne czy relacje przyjacielskie. Skąd w takim razie biorą się uzależnienia? Skoro mają tyle negatywnych konsekwencji, dlaczego wchodzimy w ten niekończący się krąg powtarzania jednej lub kilku czynności? Na to pytanie łatwiej będzie nam sobie odpowiedzieć, zapoznając się z przyczynami rozwoju uzależnień.
Przyczyny uzależnień behawioralnych
Obecnie za najlepiej wyjaśniający etiologię uzależnień od czynności oraz uzależnień w ogóle, uznaje się model biopsychospołeczny, który integruje czynniki biologiczne (genetyczne), psychologiczne oraz społeczno-kulturowe. Identyfikacja czynników biologicznych odbywa się głównie przy pomocy neuroobrazowania. Dzięki niemu jesteśmy w stanie określić struktury mózgu zaangażowane w powstawanie uzależnienia.
Podstawowym modelem neurobiologicznym uzależnień jest model związany z układem nagrody i neuroprzekaźnikami (dopaminą oraz serotoniną). Układ nagrody odpowiada m.in. za kontynuowanie zachowań niezbędnych do przetrwania np. jedzenie, picie czy sen. Wykonywanie tych czynności wpływa na zmiany poziomu neuroprzekaźników w mózgu, wywołując poczucie przyjemności. Na przykład smaczny obiad odpowiada za ok. 50-procentowy wzrost wydzielania się dopaminy, z kolei przyjęcie amfetaminy aż o 1000 proc. Poziom dopaminy rośnie również, kiedy jesteśmy zakochani. Co ciekawe, aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów. Nic więc dziwnego, że chcemy powtarzać czynności, które naszemu mózgowi i ciału sprawiają przyjemność. Dopamina bywa również nazywana neuroprzekaźnikiem wzmocnienia, ponieważ uważa się, że zwiększa ona motywację do działania. Z kolei zmiany w systemie serotoninergicznym mogą prowadzić do upośledzenia kontroli impulsów i w konsekwencji podejmowania kompulsywnych działań. Powstawanie i rozwój uzależnień są więc w pewnym stopniu uwarunkowane neurobiologią naszego mózgu.
Czynniki psychologiczne i społeczne
Na powstawanie i rozwój uzależnień behawioralnych, podobnie jak w przypadku innych zaburzeń, mają wpływ również czynniki psychologiczne oraz społeczne. Wśród nich znajdują się m.in: zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, trudności z regulacją nastroju, radzeniem sobie ze stresem, deficyty w zakresie umiejętności interpersonalnych, rozwiązywania problemów, duża impulsywność, zaburzenia psychiczne, takie jak depresja czy zaburzenia osobowości, a także relacje z rodzicami czy środowisko, w którym żyjemy. W badaniach wykazuje się również zwiększone ryzyko wystąpienia konkretnych typów uzależnień behawioralnych u osób z określonymi cechami osobowości. Na przykład okazało się, że im wyższy poziom neurotyzmu, tym częściej osoby przejawiają objawy uzależnienia od Internetu, ćwiczeń, zakupów oraz nauki. Z kolei sumienność okazała się czynnikiem chroniącym w kontekście uzależnień od Facebooka, gier, Internetu i kompulsywnego kupowania. Oczywiście są to jedynie czynniki ryzyka, należy pamiętać o tym, że nie u każdej osoby posiadającej wyżej wymienione cechy rozwinie się uzależnienie behawioralne.
Problem nielicznych czy problem naszych czasów?
„Nowe uzależnienia”– takim sformułowaniem C. Guerreschi określił uzależnienia behawioralne, w których „substancje chemiczne nie odgrywają żadnej roli”, a ich przedmiotem są „zachowania i działania akceptowane społecznie”. Raport opublikowany przez CBOS w lipcu 2012 r. wskazuje na to, że ponad 50 tys. Polaków jest uzależnionych od hazardu, milion przejawia symptomy uzależnienia od zakupów, natomiast uzależnienie od pracy dotyczy około 10 proc. społeczeństwa.
Obecnie uzależnienia behawioralne stają się coraz powszechniejszym problemem i dotykają coraz większej części społeczeństwa. Rosnące tempo życia, wymagania stawiane sobie i innym, przeniesienie dużej części życia w świat wirtualny pociągają za sobą stres i negatywne emocje, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Nierzadko prowadzi to do depresji oraz ucieczki w alkohol, narkotyki czy inne uzależnienia, co daje pozorne poczucie radzenia sobie. O ile uzależnienia od substancji są w pewnym sensie akceptowalne społecznie, o tyle uzależnienia behawioralne uważane są za fanaberie i wymysły. W przeciwieństwie do uzależnień chemicznych są one ocenianie przez społeczeństwo jako raczej niegroźne, dlatego osoby z tym problemem często rezygnują z poszukiwania niezbędnej pomocy.
Uzależnienia, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia
W naszej kulturze jedzenie nie tylko utrzymuje nas przy życiu, ale spełnia również inne ważne funkcje. W powiedzeniu „przez żołądek do serca” jest ziarno prawdy. To w końcu przy stole zacieśniamy więzi rodzinne, wdzięczność lubimy wyrażać czekoladkami, a wybrankę lub wybranka serca zapraszamy na kolację. Wspólne posiłki zbliżają, są okazją do rozmowy, czasem jedyną w ciągu dnia. Problem pojawia się wtedy, gdy jedzenie staje się środkiem na wszelkie problemy, kiedy przestaje łączyć ludzi, a zaczyna ich dzielić.
W ostatnim czasie zaczęło pojawiać się coraz więcej zaburzeń związanych z czynnością jedzenia. Oprócz dobrze poznanej już anoreksji oraz bulimii zaczęto w tej grupie wymieniać również: jedzenioholizm, permareksję czy ortoreksję, które nieformalnie można włączyć do grupy nałogów behawioralnych.
Jedzenioholizm
Kompulsywne jedzenie określa się jako „zaburzenie odżywiania się polegające na spożywaniu zbyt dużej ilości pokarmu w niekontrolowany sposób, bez odczuwania głodu fizycznego”. Jedzenie przestaje służyć zaspokajaniu głodu i staje się niekontrolowane. Jest narzędziem radzenia sobie z różnego typu problemami czy sytuacjami życiowymi, po które sięgamy, zamiast skonfrontować się z problemem. Kiedy pojawia się napięcie, lęk czy po prostu silne uczucia, jedzenie staje się środkiem, który pozwala na chwilę uciec od przeżyć, z którymi trudno jest się nam zmierzyć – zagłusza emocje. Jedzenioholizm, to coś więcej niż spożywanie dużej ilości jedzenia. Często pojawiają się rytuały związane z jedzeniem, inne sfery życia odchodzą na dalszy plan, cierpi na tym życie osobiste, zawodowe. Jedzenie staje się obsesją.
Permareksja, czyli uzależnienia od odchudzania
Często zaczyna się niewinnie – przecież stosowanie diet to jeszcze nie nałóg. Jednak zdarza się, że kończy się bardzo poważnymi konsekwencjami, takimi jak zaburzenia odżywiania czy nawet początkiem nałogu. Jeśli wszystko w naszym życiu zaczyna kręcić się wokół odchudzania, coraz to nowych diet, spędzamy coraz więcej czasu na ich komponowaniu, wyszukiwaniu i jedyne, o czym jesteśmy w stanie myśleć w ciągu dnia to jedzenie – mniej jedzenia oraz jak schudnąć, a nasi znajomi mają już dość słuchania o nowej diecie, którą wymyśliliśmy, może to być sygnałem alarmowym, że popadamy w uzależnienie.
Ortoreksja – kiedy zdrowe staje się niezdrowe
Podobnie jak inne uzależnienia od jedzenia zaczyna się niewinnie: z naszej diety eliminujemy produkty niezdrowe. Najczęściej wynika to z chęci poprawy swojego stanu zdrowia, zadbania o siebie. Jednak, kiedy zaczynamy obsesyjnie, systematycznie eliminować z diety produkty, które uważamy za niezdrowe, może to być sygnał alarmowy. Zaczyna się najczęściej od produktów, które powszechnie uważane są za niezdrowe: wysoko przetworzona żywność zawierająca konserwanty i barwniki lub dużą zawartość soli i cukru. W pewnym momencie jednak okazuje się, że jedynym sklepem, w którym jesteśmy w stanie zrobić zakupy, jest ten z ekologiczną żywnością.
Kolejne wprowadzane zasady są coraz bardziej rygorystyczne. Z diety eliminowane są drób i nabiał z obawy przed antybiotykami, owoce, warzywa i ryby z obawy przed metalami ciężkimi. Nie jesteśmy już w stanie zjeść obiadu u cioci czy babci, ani pójść do restauracji czy kawiarni, ponieważ nie wiadomo, jakiej jakości jest jedzenie oraz w jaki sposób zostało przygotowane. Początkowo pojawiają się próby namowy rodziny, najbliższych do „zdrowego” odżywiania się, jednak z czasem, kiedy nie spotyka się to z oczekiwanym entuzjazmem, pojawia się wycofanie i spożywanie posiłków w samotności. Paradoksalnie zamiar zdrowego odżywiania się może doprowadzić do wyeliminowania z diety produktów zawierających niezbędnych składników odżywczych oraz utraty zdrowia.
Bądźmy świadomi
Wobec rosnącego problemu uzależnień behawioralnych świadomość istnienia zagrożenia uzależnień behawioralnych jest bardzo ważna. Dzięki temu możemy być bardziej czujni wobec swojego zachowania lub zachowania naszych najbliższych i ustrzec się od jego długofalowych szkodliwych konsekwencji w porę poszukując pomocy. Jeśli zaobserwujemy opisane wyżej sygnały ostrzegawcze mogące świadczyć o początkach uzależnienia, nie bójmy się zwrócić po profesjonalną pomoc psychologiczną czy psychiatryczną.
Bibliografia:
Longstaff A., Neurobiologia. Krótkie wykłady. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012
Rowicka M., Uzależnienia behawioralne – profilaktyka i terapia, 2015
Gwiazda M., „Pracoholicy, siecioholicy, hazardziści… Uzależnienia od
zachowań”, komunikat z badań CBOS nr 76/2015, czerwiec 2015
Andreassen, C. S., Griffiths, M. D., Gjertsen, S. R., Krossbakken, E., Kvam, S., & Pallesen, S. (2013). The relationships between behavioral addictions and the five-factor model of personality. Journal of behavioral addictions, 2(2), 90-99.