Maszyna do pisania i zamek z papieru.

Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera

Kobieta z walizką idzie plażą przy księżycu.

Jak odejść z terapii

Dziwne pytanie: Jak bezpiecznie odejść z terapii.
Mówię, że zmieniam terapeutę i już…

Klient rzadko ma rację

To nie zawsze jest takie proste. To taka branża w której klient nigdy nie ma racji, a każda jego krytyczna uwaga, wymaganie jest z miejsca uznane za roszczeniowe. Pacjent zawsze się myli, terapeuta wie lepiej. Przerysowuję. Naturalnie nie wszyscy tacy są, a profesjonaliści nie są tacy na pewno.

Nie poradzę sobie sama

Jeżeli w dodatku borykasz się z poważnym problemem, choćby uzależnieniem od narkotyków, depresją, to możesz się bać, że nie poradzisz sobie bez terapii. Część osób ma już takie doświadczenia za sobą, wiele razy przerwało terapię, by powrócić wiele masakr potem.

 Dlaczego chcesz odejść z terapii

Zastanów się dlaczego chcesz odejść. Powodów może być wiele. Często nie masz odpowiedniej perspektywy. Porozmawiaj z kimś na ten temat. Czy twoje skargi są adekwatne? Jeżeli twój terapeuta przypomina kogoś z tej listy, to masz dwa wyjścia. Po pierwsze porozmawiaj z nim. To może być dla ciebie bardzo trudne — tym bardziej z nim porozmawiaj. Prawdopodobnie masz kłopoty z wyrażaniem swoich potrzeb także poza gabinetem. Co najgorszego może się stać?
Może cię uznać za roszczeniowego, narcystycznego, słowem zwali wszystko na ciebie. Za to ty będziesz wiedział, że terapeuta jest kiepski i znajdziesz lepszego. W dodatku dokonasz czegoś, co było dla ciebie szalenie trudne. To jeden z twoich celów  — rozwój.

Decydujesz się odejść.

Jeśli rozmowa nie jest możliwa, wtedy pozostaje odejść.
Czy poradzisz sobie bez psychoterapii?
Nie wiem, ale ty wiesz.
Wierzę (i moja terapia również), że każdy człowiek posiada Mądry Umysł. Zajrzyj w głąb siebie i szczerze, bez znieczulenia zapytaj – Czy potrzebuje psychoterapii?
Mogę trochę podpowiedzieć. Jeśli psychoterapeuta był kiepski, to cele nie zostały osiągnięte. Twoje życie mogło się jednak zmienić na lepsze samoistnie, albo dzięki twojej własnej pracy. Uwierz mi, odpowiedź jest w tobie. Jeśli nie jesteś w stanie dotrzeć do Mądrego Umysłu poradź się kogoś, komu ufasz.

Wiem — potrzebuję dalszej terapii


W tym wypadku najlepiej jest znaleźć nowego specjalistę ZANIM opuści się poprzedniego. Psychoterapia nie jest wspaniałą randką na którą biegniesz uskrzydlona. Raczej przypomina wizytę u dentysty, którą się odwleka.
Kiedy trafisz do nowego gabinetu, koniecznie opowiedz o swoim terapeutycznym niewypale. Po pierwsze zwiększasz szanse, że nieprofesjonalne zachowanie się nie powtórzy. Po drugie jest pewna część pacjentów bardzo wrażliwych, których bardzo łatwo zranić. Jeśli do nich należysz, warto pracować nad zmniejszeniem tej wrażliwości dlatego terapeuta powinien to o tobie wiedzieć od początku.

Psycholog, nieee, zraziłam się

Jest mnóstwo osób, które deklarują, że były raz u psychologa/psychoterapeuty; zraziły się i więcej nie pójdą. To dla mnie bardzo dziwne. Te same osoby, gotowe są szukać dobrego fryzjera do upadłego, przechodząc po drodze gehennę spalonej trwały, żółtych włosów, szeregu nieudanych fryzur czy nieoczekiwanie wysokiej ceny.

Uwaga!!! Psychika i twoje życie są ważniejsze od fryzury… Naprawdę !

Vivian Fiszer
Vivian Fiszer

psycholog, terapeutka DBT, pasjonatka psychoterapii 3 Fali (DBT, ACT, CFT), wiceprezes Fundacji BPD. Interesują mnie głównie problemy zaburzeń osobowości, intensywne emocje i problematyczne relacje. Prowadzę szkolenia, wykłady w szkole podyplomowej SWPS.

Artykuły: 287