Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Dwie metafory o tym jak nasz umysł może nas bezustannie dręczyć i jak się z tym rozprawić.
Aktualnie tłumaczę obszerny artykuł dotyczący fobii społecznej, a ponieważ jest tam mnóstwo dodatkowych materiałów i linków, to część z nich umieszczam w dodatkowych artykułach, żeby na pewno wszyscy przeczytali 🙂
Dzisiaj dwie nowe metafory, dzięki którym często łatwiej nam zrozumieć, jak możemy zmienić swoje zachowanie.
Tyran Umysłu, czy Potwór (Lęku, Depresji) wydaje się bardzo duży i silny. Mówi bardzo przykre rzeczy i próbuje wciągnąć nas w bezdenną otchłań strachu i rozpaczy, dlatego automatycznie coraz mocniej ciągniemy linę (na której jest do nas przywiązany), by nas tam nie wciągnął. To przeciąganie liny jest wykańczające i nigdy się nie kończy. Im mocniej ciągniemy, tym mocniej ciągnie też potwór.
Ciągnąc tą linę karmimy potwora – staje się jeszcze większy i silniejszy. Słuchając i zwracając na niego uwagę, wierząc w to, co mówi, reagując zgodnie z tym, co mówi (emocjonalnie i w zachowaniu) pogarszamy naszą sytuację, jesteśmy coraz bliżej otchłani.
A gdybyśmy puścili tę linę, co by się wtedy stało?
Potwór nadal by tam był i nadal by mówił te wszystkie rzeczy, ale nie mógłby wciągnąć nas do otchłani. Kiedy przestaniemy karmić potwora, on będzie coraz słabszy, mniejszy i bardziej cichy.
(na podstawie Harris 2009)
Wyobraź sobie zbira, który tyranizuje szkołę. Ten akurat nie stosuje przemocy fizycznej, ale przezywa, wyśmiewa, prowokuje, krytykuje. Cedzi okrutne słowa.
Wyobraź sobie, że tym razem wybiera sobie 3 ofiary. Podchodzi do każdej z nich z tymi samymi tekstami: „Ty, ale z ciebie głupek, oddawaj kasę, albo powiem wszystkim, jaki z ciebie debil!
Ofiara nr 1 wierzy tyranowi, denerwuje się i oddaje pieniądze.
Ofiara nr 2 odpowiada tyranowi: nie jestem głupi, dostałem dzisiaj rano 5 z testu, a ty tylko 3, spadaj!
Ofiara nr 3 wcale nie reaguje, patrzy na tyrana, zauważa jego obecność, potem odwraca się i idzie grać w piłkę z kolegami.
Jak odpowiada tyran?
Prawdopodobnie głównie skupi się na ofierze nr 1. może spróbuje z ofiarą nr 2, ale pewnie niedługo się podda, ofiarę nr 3 pewnie zostawi w spokoju.
Nasz tyran, którego mamy w głowie, jest dokładnie taki sam, więc zamiast reagować na niego jak ofiara nr 1 (wierzyć mu i robić to co mówi) możemy reagować jak nr 2, możemy nauczyć się przeciwstawiać temu co mówi (podważanie myśli).
Możemy też (w stylu DBT, ACT) po prostu uznać istnienie tego tyrana, a potem skupić naszą uwagę na czymś innym (robić coś innego).