Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
To miał być artykuł ogólny o ADHD dorosłych, o wszystkim, ale jak zwykle się rozpędziłam i wyszła epopeja- więc będą dwie części. Pierwsza o tym jak diagnozować ADHD, dlaczego to ważne, jakie są typowe mity o tym zaburzeniu i druga o leczeniu tego zaburzenia i w końcu kiedyś o farmakoterapii, która jest tak bardzo demonizowana przez wielu specjalistów.
Tam gdzie nie podaję skąd mam liczby, są to liczby z artykułu Updated European Consensus Statement on diagnosis and treatment of adult ADHD, który jest dostępny w całości za darmo.
aktualizacja maj 2021: ukazał się nowy, ważny artykuł, który w skondensowany i wyczerpujący sposób podsumowuje co wiemy o ADHD- więc dla wnikliwych warto przeczytać:
The World Federation of ADHD International Consensus Statement: 208 Evidence-based conclusions about the disorder
ADHD (od ang. attention-deficit hyperactivity disorder), zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, zespół nadpobudliwości psychoruchowej z brakiem koncentracji uwagi.
Większość ludzi, w tym niestety specjaliści, kiedy myślą o ADHD od razu widzą kogoś takiego:
ewentualnie takiego
tymczasem jest trochę inaczej, ale zacznijmy od początku, czyli mitów:
Skąd wziął się ten mit? Po internecie krąży cytat doktora Eisenberga tak zwanego Ojca ADHD. Rzekomo przed śmiercią (7 miesięcy przed) w ostatnim wywiadzie miał powiedzieć: „ADHD jest fikcyjną chorobą”. W internecie cytaty żyją własnym życiem (tu blog gdzie sprawdzają autentyczność cytatów). Dlatego my też zabawimy się w detektywa i sprawdzimy fakty.
Eisenberg miał duży wkład przy powstaniu tej diagnozy, ale takie decyzje nigdy nie są podejmowane przez jedną osobę tylko przez zespół ekspertów, nazywanie go „ojcem ADHD” jest pierwszym zalążkiem mitu. George Still jako pierwszy opisywał problem ADHD w 1902 roku! A pierwsze opisy zaburzeń podobnych pojawiały się już w 1763 r (Lange, 2010)
Wywiad do którego odnoszą się zwolennicy tego mitu powinien (biorąc pod uwagę datę śmierci) odbyć się w lutym 2009 roku. Der Spiegel, niemiecka gazeta opublikowała w 2012 roku artykuł w którym wyrażano sceptycyzm wobec wzrastającej liczby diagnoz psychiatrycznych.
Der Spiegel zacytował Eisenberga, natomiast w jego wypowiedzi konieczny jest kontekst, miał on na myśli, że genetyczne podłoże ADHD jest przesadzone i ważna jest całościowa diagnoza problemu biorąca pod uwagę czynniki środowiskowe (problemy w rodzinie, szkole itp)
Nawet gdybyśmy uznali, że Leon Eisenberg faktycznie wymyślił tę chorobę, nie ma to wielkiego znaczenia, ponieważ nie wierzymy w to, co się komuś wydaje, nawet jeśli jest to autorytet, wierzymy nauce i badaniom. Chociaż nie wiem jak on miałby to wymyślić skoro wymyślono to już dużo wcześniej?
Nowe badania jasno pokazują, że mózg osoby z ADHD jest inny np. płaty czołowe u osób z ADHD funkcjonują inaczej niż u osób zdrowych. (Hale, Hariri, & McCracken, 2000).Wiemy również, że dziedziczność wynosi 70-80% (badania bliźniąt, Brikell, 2015).
Znowu, nie ma dowodów naukowych na to. ŻADNYCH. KROPKA. Ja rozumiem, że szczególnie w przypadku dzieci boimy się, że coraz więcej bierze „psychotropy”. Weźcie jednak pod uwagę, że również coraz więcej nastolatków i uwaga DZIECI, popełnia samobójstwa!
Więc może jest tu jakiś związek?
Mimo to media chętnie krzyczą o faszerowaniu niegrzecznych dzieci lekami przez leniwych rodziców.
Leniwi rodzice faszerują dzieci narkotykami
O ile to chwytliwszy tytuł niż:
dzieci coraz lepiej diagnozowane i leczone, prawda?
Tylko, że to nie jest artykuł o dzieciach, na pewno wrócę do tematu, bo zaczęłam tłumaczyć na polski bardzo fajne filmiki na youtubie, gdzie wyjaśniają te kwestie fantastyczni eksperci.
ADHD zostało już gruntownie przebadane. Wiadomo jak je diagnozować. Znamy je wszerz i wzdłuż, jego genetykę, neurobiologię. Wiemy jak bardzo obciąża pacjentów i ich rodziny. Znamy niezwykle efektywne i bezpieczne leczenie dla dorosłych.
Niestety jak wskazują badania w Europie około połowa potrzebujących nie dostaje ani diagnozy, ani żadnej pomocy. Jest wciąż za rzadko diagnozowane u osób dorosłych.
Ale dlaczego piszemy właśnie o ADHD? chciałabym wyjaśnić. Otóż ADHD prawie nigdy nie występuje samo:
Jak widzicie powyżej i jak pokazują badania ADHD jest problemem, który może trwać całe życie. Tak jak są osoby u których objawy zbledną z czasem, będzie też wiele takich, którym objawy uniemożliwią dobre życie. Tymczasem opieka zdrowotna często podchodzi do problemu tak:
Masz 18 urodziny, dostajesz tort, zdmuchujesz świeczki i wtedy puf, tadam, twoja choroba znika.
ADHD dorosłych przez długi czas po prostu nie istniało w systemach klasyfikacji i nadal nie istnieje w świadomości wielu specjalistów. Wydaje im się, że to choroba dziecięca z której się wyrasta. Powiem złośliwie: niektórzy wciąż tkwią w latach 90, dopiero wtedy łaskawie przyznano, że faktycznie jest to problem, który może również trwać w dorosłości (Lange, 2010).
Wyobraźcie sobie w jakich dramatycznych sytuacjach stawia to choćby maturzystę, który nagle zostaje bez leków i nie może zupełnie się skupić wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebuje (a takie sytuacje się zdarzają). Bo to też ważne, przy ADHD zwykle konieczna jest farmakoterapia!
Terapia, jasne zawsze jest pomocna, jednak NICE oraz europejski konsensus mówi wyraźnie: najpierw robimy psychoedukację, żeby było wiadomo co, jak i do czego, jednak najważniejszym elementem leczenia są leki. Badania jasno pokazują i dokładnie to pokażę w kolejnym artykule, że to leczenie farmakologiczne w przypadku ADHD jest najbardziej skuteczne. Powiem wtedy też o tym, jakie terapie są możliwe jako uzupełniające opcje i wtedy, kiedy leki nie wchodzą w grę (bo i tak bywa).
Skąd wiemy że ADHD istnieje? Jak je diagnozujemy? Kogo diagnozujemy? Jak leczymy ADHD u dorosłych?
Jak leczymy cokolwiek?
Na szczęście nie musimy tutaj za wiele myśleć. Na szczęście, ponieważ będąc pracującym psychologiem i tak mamy sporo na głowie. Dokumentacja, odpisywanie na wiadomości, telefony, przygotowanie do sesji, mnóstwo rzeczy. I najważniejsze, nasz kodeks etyczny!
Nie będę nawet cytować kodeksu terapeuty poznawczo-behawioralnego, tylko zacytuję dotyczący znacznie większej ilości z nas kodeks etyczny psychologa oraz lekarza psychiatry. Swoją drogą przykre, że polskie kodeksy są takie okrojone, dlatego ja bazuję na tym amerykańskim APA, gdzie jest dużo więcej wyjaśnione i kiedy naprawdę pojawia się problem mogę się oprzeć na czymś więcej niż ogólnikowych stwierdzeniach.
Psycholog dokłada wszelkich starań, aby zapewnić jak najlepszą jakość wykonywanej pracy. Dąży do stałego rozwoju zawodowego i aktualizuje swoją wiedzę i umiejętności profesjonalne, korzystając z dorobku nauki.
Psychiatra pełni swą powinność wobec pacjenta właściwie, jeśli wybiera możliwie najefektywniejszą metodę leczenia, pod warunkiem, że jest ona naukowo uzasadniona i pozostaje w zgodzie z zasadami etycznymi.
No więc dla mnie oczywistym jest fakt, że praktyka etyczna to praktyka oparta na dowodach naukowych (EBP) (niedługo napiszemy o tym więcej). Jeśli stosujemy praktykę opartą na dowodach naukowych, nie leczymy ludzi na na chybił trafił, tylko kierujemy się najnowszymi wynikami badań naukowych wysokiej jakości. Ważna jest jakość tych badań, żeby właśnie uniknąć takiej sytuacji, że naukowcy powiedzieli to, naukowcy powiedzieli tamto i ciągle wszystko zmieniać. Badanie badaniom nie równe, musimy umieć badania czytać.
Na szczęście nie musimy zarywać nocy, by przekopywać się przez bezkresne gigabajty artykułów science direct. Nie musimy też sprzedać swojej nerki, by opłacić dostęp do tych bardzo drogich baz danych z artykułami naukowymi, ani nawet wyrywać sobie włosów z głowy przy analizowaniu ich jakości.
Dzisiaj bycie praktykiem, które nie szkodzi swoim pacjentom, tylko stosuje etyczną praktykę opartą na dowodach naukowych jest naprawdę dziecinnie proste.
Są zespoły specjalistów, którzy całą tę ciężką robotę wykonali już za nas. Wystarczy im zaufać i nie wiedzieć lepiej od nich.
NICE = The National Institute for Health and Care Excellence, czyli Narodowy Instytut Zdrowia i Doskonałości Opieki (zdrowotnej). Jest niezależną organizacją, ale założoną przez rząd w Wielkiej Brytanii (1999 r.), która decyduje jakie leczenia, leki są refundowane przez NFZ. Kliniczne dyrektywy NICE to wytyczne oparte na najlepszych dowodach naukowych, rekomendują jakie leczenie jest adekwatne dla największej ilości ludzi z jakimś zaburzeniem, chorobą czy potrzebami w określonej sytuacji, czy środowisku.
Są konserwatywne, to znaczy, jeśli coś jest polecane przez NICE to naprawdę potwierdzono w wielu badaniach wysokiej jakości skuteczność danej metody! Tak więc zawsze możemy zajrzeć do NICE i wiedzieć co będzie najlepsze dla naszych pacjentów, są tam wskazówki zarówno dotyczące terapii jak i farmakoterapii.
Są oczywiście też inne źródła z których można korzystać, w przypadku akurat ADHD prócz wskazań NICE mamy europejski konsensus, aktualizowany na bieżąco, ostatnio w lutym 2019 roku, a napisany przez ekspertów w dziedzinie badania, diagnozowania i leczenia ADHD.
Na tych dwóch opracowaniach oparłam ten artykuł. Mam nadzieję, że spopularyzujecie go nie tylko wśród znajomych, ale wyślijcie też proszę nauczycielom, psychologom, lekarzom oraz psychiatrom! Mam nadzieję, że za rok będziemy już po konferencji ADHD, którą marzy się nam zorganizować.
Wiem, że w Polsce jak i w całej Europie bazujemy na razie na ICD 10, ale ono jest z roku 1993 – przestarzałe i nie zostało dostosowane do diagnozowania ADHD u dorosłych. Podobno w ICD 11 kryteria będą te same jak w DSM 5 a nawet szersze. Tak to wygląda, kiedy spojrzymy na to, co opublikowali w internecie (oficjalnie ma obowiązywać od 2022 roku).
Na przykład nie został określony wiek, od kiedy objawy mają być obecne, tylko piszą: objawy pojawiają się w wieku rozwojowym, zwykle wczesnym do średnim dzieciństwie. Dzięki temu będzie można zdiagnozować więcej osób, które mają ADHD. Nie wiem jaki ICD będzie miało ostateczny kształt, na konferencji jego twórcy mówili o upraszczaniu, więc może właśnie taki jak w tym linku do projektu ICD 11 😱 .
Zobaczycie zaraz, że w DSM V postarano się o wyczerpujące kategorie i przykłady, które pokazują klinicyście coś więcej niż kilka zdań ogólników (jak w ICD 11).
Najnowszym systemem klasyfikacyjnym zaburzeń psychicznych jest DSM 5 (maj 2013). Ponieważ wiemy, że ADHD jest zaburzeniem, który dotyka ludzi przez całe życie pewne kryteria uległy zmianom, wymieniam te najważniejsze.
Wymaga się teraz, by objawy obecne były przed 12 rokiem życia, wcześniej był to 7 lat. Zostało to zmienione ponieważ badania wykazały, że nie ma różnicy, kiedy objawy się zaczęły, poza tym pacjenci często nie pamiętają tak wczesnego dzieciństwa.
Sugeruje się klinicystom, by brali pod uwagę nawet wiek 16 jako granicę. Kiedy tak ustawiono granicę udało się zdiagnozować wszystkie przypadki ADHD i 99% dorosłego ADHD.
Jeśli nie weźmiemy tego pod uwagę pacjenci raz, że właśnie nie pamiętają, dwa osoby inteligentne są w stanie dobrze nadrabiać swoje objawy. Często też otoczenie bardzo ich wspiera maskując objawy. Może być też tak, że mają objawy głównie nieuwagi- te trudno pamiętać z wczesnego dzieciństwa.
Wiele z tych osób nie ma pojęcia jak źle to wpływa na ich życie (np. niesłuchanie drugiej osoby na relację), są też przyzwyczajeni do swoich objawów.
Nie mają zbyt wielkiego wglądu w swoje życie wewnętrzne.
Nic dziwnego skoro ciągle pędzą, a w głowie gra im 5 stacji radiowych jednoczenie.
Obniżono wymagany próg objawów do 5 zamiast 6 dla starszych nastolatków i dorosłych
Wcześniej wymagano poważnego upośledzenia teraz jasne dowody na to, że objawy bezpośrednio negatywnie wpływają na czynności związane z kontaktami międzyludzkimi oraz szkołą/pracą.
Wywiad kliniczny jest konieczny, by uzyskać dobrą diagnozą.
Co ciekawe u dzieci i nastolatków większa rzetelność to informacje uzyskane od osób trzecich (np. rodzice, nauczyciele) natomiast już u dorosłych niekoniecznie. Badania pokazują, że najlepsze informacje uzyskamy bezpośrednio od pacjenta.
Natomiast zawsze dobrze porozmawiać z rodziną, bo może ona powiedzieć jak objawy manifestują się w życiu codziennym, czy jak są silne i częste.
A. Nieustępująca nieuwaga osoby oraz /lub nadaktywność — impulsywność, które wpływają na funkcjonowanie lub rozwój, w sposób scharakteryzowany w punkcie (1) i/lub (2):
Sześć (lub więcej) spośród wymienionych objawów utrzymuje się przez przynajmniej 6 miesięcy w stopniu, który nie jest spójny z wiekiem rozwojowym oraz bezpośrednio negatywnie wpływa na czynności związane z kontaktami międzyludzkimi oraz szkołą/pracą:
Uwaga: Objawy nie są wyłącznie uzewnętrznieniem zachowań opozycyjnych, nieposłuszeństwa, wrogości lub niezrozumieniem zadań czy poleceń. W przypadku starszych nastolatków i dorosłych wymagane pięć objawów (lub więcej).
Sześć (lub więcej) spośród wymienionych objawów utrzymuje się przez przynajmniej 6 miesięcy W stopniu, który nie jest spójny z wiekiem rozwojowym oraz bezpośrednio negatywnie wpływa na czynności związane z kontaktami międzyludzkimi oraz szkołą/pracą.
Uwaga: Objawy nie są wyłącznie uzewnętrznieniem zachowań opozycyjnych, nieposłuszeństwa, wrogości lub niezrozumieniem zadań czy poleceń. W przypadku starszych nastolatków i dorosłych wymagane pięć objawów (lub więcej).
Jak dotąd, wyodrębniono trzy możliwości manifestowania się ADHD: przewaga zaburzeń koncentracji uwagi, przewaga nadaktywności i impulsywności oraz obydwie te opcje na raz (postać mieszana).
Co ważne nie są to typy ADHD (a można znaleźć takie informacje w internecie).
Jest to zmiana w stosunku do wcześniejszejszego diagnozowania. Termin podtyp został zastąpiony przez postać (presentation), by podkreślić, że objawy ADHD mogą się zmieniać u jednej osoby podczas życia. Czyli ktoś wcześniej mógł mieć objawy mieszane, a teraz ma przewagę zaburzeń koncentracji uwagi.
Mogą wolno myśleć i mówić z powodu ciągłej dekoncentracji. Mogą też opowiadać historię w sposób rozwlekły (mowa trawa, nie mogą dojść do sedna). Mogą mieć problemy w podejmowaniu decyzji, to może też utrudniać proces diagnostyczny i terapeutyczny.
Mogą też się hiperkoncetrować. To zdarza się najczęściej, kiedy robią coś, co lubią lub/i daje im natychmiastową nagrodę, np. gry komputerowe, rozmowy online. Tutaj mogą się skupić przez wiele godzin i aż do przesady.
inne objawy:
Dorośli zachowują się inaczej niż dzieci, mniej to widać. Szukamy uczuć niepokoju, zniecierpliwienia. Siedzenie spokojnie podczas diagnozy nie wyklucza ADHD. Mówienie za dużo, nieustanna aktywność umysłowa, nieumiejętność zrelaksowania się, albo potrzeba alkoholu, czy narkotyków do zrelaksowania się lub/i zaśnięcia. Dyskomfort może znikać podczas uprawiania sportu i często doprowadza to do nadmiernego uprawiania go, wręcz skrajnego wyczerpywania organizmu.
inne objawy:
Impulsywne zachowania mają duże konsekwencje dla relacji interpersonalnych. Mogą objawiać się konfliktami, wybuchami. Osoba z ADHD nie panuje nad swoimi finansami wydaje za dużo pieniędzy może popadać w długi, czy bankrutować. Może impulsywnie jeść, robić impulsywne zakupy. Robi to po to, by się zrelaksować albo nagrodzić. Może szukać bez końca nowych podniet, jeździć ryzykownie samochodem, bawić się ogniem, podejmować ryzykowne zachowania seksualne, prowokować do bójek.
inne objawy:
Osoba gorzej radzi sobie z emocjami łatwo się irytuje, frustruje, złości, jej nastrój jest zmienny. Podobnie jak w borderline zmiany te następują szybko i w odpowiedzi na sytuacje zewnętrzne. Nadal nie wiemy czym dokładnie różni się ta dysregulacja emocji od tej widzianej w BPD, bo na pierwszy rzut oka wydaje się podobna, są to zmiany kilkugodzinne, zwykle w odpowiedzi na wydarzenia życiowe. Sytuacje komplikuje fakt, że jest tak wysokie współwystępowanie obydwu tych zaburzeń.
inne objawy:
Typowym w ADHD jest nadmierne błądzenie myślami, inaczej nazywane mentalnym/umysłowym niepokojem. W DSM 5 nazywane nieobecność myślami.
Mimo, że jest to w jakimś stopniu normalne u wszystkich ludzi to w ADHD przeszkadza w wykonywaniu zadań.
Dorośli z ADHD często mówią o łatwym rozpraszaniu się, że mają w głowie wiele nieskoordynowanych myśli, które cały czas pędzą i skaczą z jednego tematu na kolejny.
Błądzenie myślami występuje też w depresji, czy obsesyjno kompulsyjnych stanach, ale w ADHD myśli te są krótkotrwałe, nie mają żadnego wzoru powtarzalności, czy niezwykłości treści i łatwo je rozproszyć. Badania pokazują, że nadmierne błądzenie myślami jest bardzo mocno powiązane z ADHD.
Można to zbadać Mind Excessively Wandering Scale, niestety skala nie dostępna po polsku (Mowlem 2016).
Niektóre pytania z tej skali w moim, chałupniczym tłumaczeniu:
Chciałabym przypomnieć na czyje słowa się powołuje. Raport, który tutaj cytuję powstał w wyniku współpracy 65 psychiatrów, naukowców, ekspertów ADHD z całej Europy.
Dla mnie spektakularnie wręcz smutne jest, kiedy pomyślę o tym, że dorośli pacjenci często nie uzyskują pomocy (dlaczego tak się dzieje, napiszę w kolejnym artykule).
Obciążenie ADHD jest ogromne! Trwa całe życie, ponieważ zaczyna się już w dzieciństwie:
W dzieciństwie w populacji ma około 3-5% i nie ma aż tak dużych problemów nawet w Polsce, by uzyskać adekwatne leczenie, czy diagnozę.
Natomiast okazuje się, że dorośli magicznie nie zdrowieją, choć oczywiście impulsywność trochę maleje z wiekiem i część objawów może ustąpić, to nadal niektóre (lub wszystkie!) z symptomów mogą skutecznie przeszkadzać, by prowadzić udane życie.
Ciekawe badania Duńskie (Michielsen 2015) pokazują, że osoby 65+ nadal cierpią z powodu ADHD, a leczenie jest skuteczne i bardzo potrzebne.
Z tych badań wynika, że w dorosłej populacji może być 2.8-4.2 % osób dorosłych z ADHD.
W starszym wieku ADHD wiąże się z problemami z nastrojem, lękiem, depresją, samotnością, niższymi zasobami finansowymi.
Spora część dzieci będzie miało ADHD w dorosłości, niestety często dzieci te pozostają bez opieki z dnia na dzień kiedy stają się dorosłe, również bez leków. Tak samo oczywistym wydaje się, że 30, 40 lat temu nie diagnozowano u dzieci w Polsce ADHD, nie było nawet takiej możliwości! Wynika to bezpośrednio z systemu klasyfikacji ICD.
W tamtych czasach w systemie ICD 9, czy 10 (1978, 1993), było to zaburzenie hiperkinetyczne. Podkreślało ono nadaktywność, wymagało objawów przed 7 rokiem życia. By móc je zdiagnozować nie mogły być obecne żadne inne zaburzenia (Mahone, 2017). Jak widać z tego artykułu (czyli badań) podejście takie skutecznie uniemożliwiało zdiagnozowanie większości osób dotkniętych ADHD.
Podsumowując diagnozowanie i leczenie dorosłych z ADHD, a nawet osób starszych jest potrzebne, a wręcz konieczne, by poprawić ich jakość życia!
Choruje tylko 3 razy więcej chłopców niż dziewczynek, a niestety diagnozowanych jest 5 razy więcej chłopców, więc nadal brakuje diagnoz wśród płci żeńskiej.
Wynika to z tego, że dziewczynki mają mniej widocznych cech ADHD (tak samo jak dorośli) i są mniej problematyczne 🙁 dlatego rzadziej „odsyła się je po diagnozę” (sic!). Mówi się nawet o podtypie „cichego ADHD”, typowo kobiecego.
Kobiety szybciej i skuteczniej uczą się kompensować swoje objawy. Niestety to może się rozpaść, kiedy ich życie się zmienia: idą do nowej szkoły, uniwersytet, wchodzą w bliski związek, urodzą dziecko.
Kobiety z ADHD są szczególnie podatne na ryzyko związane z problemami zdrowotnymi zarówno fizycznymi jak i psychicznymi:
(NICE+ eurpejski konsensus)
Osoby które w historii choroby mają, lub obecnie cierpią na:
Niestety z tego co wiem niedostępny w języku polskim, a szkoda, bo przydałyby się polskie normy. Składa się tylko z 6 pytań, może ktoś z naszych czytelników- naukowców podejmie się badań?
Pozwala wyłowić z ogólnej populacji osoby, które wymagają dalszej, pogłębionej diagnozy w kierunku ADHD (trzeba mieć 4 lub więcej twierdzących taków i oczywiście musi się to zdarzać conajmniej często).
Adult ADHD Self-Report Scales (ASRS)
Na szczęście mamy darmowe, dostępne dla wszystkich narzędzie, DIVA, które w zupełności wystarcza do diagnozy ADHD. Aktualnie w języku polskim jest dostępna wersja zgodna z DSM 4. Najważniejsze różnice w stosunku do DSM 5 opisałam w bieżącym artykule.
To co ważne objawy muszą występować przez całe życie i objawiać się w conajmniej 2 obszarach życia osoby:
Warto porozmawiać z rodziną, partnerem, jeśli są dostępne opisy ze szkół (rzadko w warunkach polskich) to również o nie prosimy, zawsze pamiętamy, że ktoś mógł się bardzo dobrze dostosować do swojego środowiska szczególnie, jeśli jest inteligetny.
ADHD możemy spotykać u wielu członków rodziny: rodzice, dzieci, czy nawet dziadkowie. Rodzice z ADHD mogą mieć dzieci z tą samą chorobą, co dodatkowo obciąża rodzinę. Może to też utrudniać diagnozę, szczególnie, jeśli członkowie rodziny nie zdają sobie z tego sprawy. Członkowie rodziny raz, że mogą nie pamiętać dzieciństwa pacjenta, dwa, że uważają takie zachowania za normalne.
Klinicyści muszą pamiętać, że wielu inteligentnych pacjentów wysoko funkcjonujących nauczyło się kompensować swoje objawy, dlatego nie będą one tak oczywiste i widoczne na pierwszy rzut oka, ani dla specjalisty, ani dla osób pobocznych, czy nawet dla samego zainteresowanego.
Na przykład pacjent wykonuje pracę w którą lubi i jest wtedy jest hiperskoncentrowany. Weźmy osobę, która jest testerem gier, a lubi grać- będzie doskonale radzić sobie w pracy.
Albo kogoś kto cały czas jest doceniany w pracy- ma więc natychmiastową gratyfikację.
Albo dużo stymulacji, jest dziennikarzem żyjącym pod stałą presją.
Nie wykonuje w każdym razie zadań gdzie jest monotonia, drobiazgowość. Niektórzy mają pracę, która świetnie pasuje do ich wzorca symptomów.
Mogą robić to, co ich interesuje i wtedy być super skoncentrowani wręcz popaść w nadmierną pracę, natomiast zaniedbywać inne obszary życia i nie radzić sobie z codziennością, płacenie rachunków, dbaniem o dom, czy utrzymywanie relacji z ludźmi, a nawet rodziną.
Natomiast nawet te rzeczy mogą pozostać niewidoczne, jeśli osoba ma np. partnera, który robi to za pacjenta.
Często osoby radzą sobie za pomocą używek, np. piją alkohol, palą marihuanę, żeby zasnąć, czy się zrelaksować, wyregulować emocje, zadbać o relacje.
Zrobiłam do tego testu polskie napisy i coś strasznego! właśnie zauważyłam że filmik zniknął 🙁 a tak się napracowałam. Obecnie już nie da się tego filmiku znaleźć, może kiedyś? taki był tytuł: Unofficial ADHD Test by Rick Green.
źródła:
najważniejsze i aktualne:
AKTUALIZOWANY ARTYKUŁ: J.J.S. Kooij, D. Bijlenga, L. Salerno, R. Jaeschke, I. Bitter, J. Balázs, J. Thome, G. Dom, S. Kasper, C. Nunes Filipe, S. Stes, P. Mohr, S. Leppämäki, M. Casas, J. Bobes, J.M. Mccarthy, V. Richarte, A. Kjems Philipsen, A. Pehlivanidis, A. Niemela, B. Styr, B. Semerci, B. Bolea-Alamanac, D. Edvinsson, D. Baeyens, D. Wynchank, E. Sobanski, A. Philipsen, F. McNicholas, H. Caci, I. Mihailescu, I. Manor, I. Dobrescu, T. Saito, J. Krause, J. Fayyad, J.A. Ramos-Quiroga, K. Foeken, F. Rad, M. Adamou, M. Ohlmeier, M. Fitzgerald, M. Gill, M. Lensing, N. Motavalli Mukaddes, P. Brudkiewicz, P. Gustafsson, P. Tani, P. Oswald, P.J. Carpentier, P. De Rossi, R. Delorme, S. Markovska Simoska, S. Pallanti, S. Young, S. Bejerot, T. Lehtonen, J. Kustow, U. Müller-Sedgwick, T. Hirvikoski, V. Pironti, Y. Ginsberg, Z. Félegyházy, M.P. Garcia-Portilla, P. Asherson, Updated European Consensus Statement on diagnosis and treatment of adult ADHD,
Recommendations | Attention deficit hyperactivity disorder: diagnosis and management | Guidance | NICE
NAJNOWSZY, OTWARTY DOSTĘP: Stephen V. Faraone, Tobias Banaschewski, David Coghill, Yi Zheng, Joseph Biederman, Mark A. Bellgrove, Jeffrey H. Newcorn, Martin Gignac, Nouf M. Al Saud, Iris Manor, Luis Augusto Rohde, Li Yang, Samuele Cortese, Doron Almagor, Mark A. Stein, Turki H. Albatti, Haya F. Aljoudi, Mohammed M.J. Alqahtani, Philip Asherson, Lukoye Atwoli, Sven Bölte, Jan K. Buitelaar, Cleo L. Crunelle, David Daley, Søren Dalsgaard, Manfred Döpfner, Stacey Espinet, Michael Fitzgerald, Barbara Franke, Manfred Gerlach, Jan Haavik, Catharina A. Hartman, Cynthia M. Hartung, Stephen P. Hinshaw, Pieter J. Hoekstra, Chris Hollis, Scott H. Kollins, J.J. Sandra Kooij, Jonna Kuntsi, Henrik Larsson, Tingyu Li, Jing Liu, Eugene Merzon, Gregory Mattingly, Paulo Mattos, Suzanne McCarthy, Amori Yee Mikami, Brooke S.G. Molina, Joel T. Nigg, Diane Purper-Ouakil, Olayinka O. Omigbodun, Guilherme V. Polanczyk, Yehuda Pollak, Alison S. Poulton, Ravi Philip Rajkumar, Andrew Reding, Andreas Reif, Katya Rubia, Julia Rucklidge, Marcel Romanos, J. Antoni Ramos-Quiroga, Arnt Schellekens, Anouk Scheres, Renata Schoeman, Julie B. Schweitzer, Henal Shah, Mary V. Solanto, Edmund Sonuga-Barke, César Soutullo, Hans-Christoph Steinhausen, James M. Swanson, Anita Thapar, Gail Tripp, Geurt van de Glind, Wim van den Brink, Saskia Van der Oord, Andre Venter, Benedetto Vitiello, Susanne Walitza, Yufeng Wang,
The World Federation of ADHD International Consensus Statement: 208 Evidence-based conclusions about the disorder, Neuroscience & Biobehavioral Reviews, 2021.
artykuły popularne:
szczególnie polecam artykuł na wikipedii, są tam porady dla rodziców dzieci z ADHD i wiele innych cennych informacji
Diane Purper-Ouakil, Nicolas Ramoz, Aude-Marie Lepagnol-Bestel, Philip Gorwood & Michel Simonneau. Neurobiology of Attention Deficit/Hyperactivity Disorder
David Mikkelson Dr. Leon Eisenberg: ADHD Is a ‘Fictitious Disease’?
Emil Karlsson Why Nicole Arbour is Wrong About ADHD – wiele obalonych mitów
Michal Kosakowski Ojciec ADHD nie uznał jej za nieistniejącą chorobę
pozostałe artykuły naukowe:
Underdiagnosis of Attention-Deficit/Hyperactivity Disorder in Adult Patients: A Review of the Literature
Aparna S. Kalbag & Frances R. Levin (2005) Adult ADHD and Substance Abuse: Diagnostic and Treatment Issues, Substance Use & Misuse
Matthies SD, Philipsen A. Common ground in Attention Deficit Hyperactivity Disorder (ADHD) and Borderline Personality Disorder (BPD)-review of recent findings. Borderline Personal Disord
Mahone, E. M., & Denckla, M. B. (2017). Attention-Deficit/Hyperactivity Disorder: A Historical Neuropsychological Perspective.
Fossati A, Novella L, Donati D, Donini M, Maffei C (2002) : History of childhood attention deficit/hyperactivity disorder symptoms and borderline personality disorder: a controlled study.
Brikell I, Kuja-Halkola R, Larsson H. Heritability of attention-deficit hyperactivity disorder in adults. Am J Med Genet B Neuropsychiatr Genet. 2015
Sciutto, Mark & Eisenberg, Miriam. (2007). Evaluating the Evidence For and Against the Overdiagnosis of ADHD. Journal of attention disorders
Lange, K. W., Reichl, S., Lange, K. M., Tucha, L., & Tucha, O. (2010). The history of attention deficit hyperactivity disorder. Attention deficit and hyperactivity disorders,