Uważne Oddychanie

Jeśli chcemy się rozwijać to nic nie poszerza tak samoświadomości jak medytacja. Koniecznie daj się namówić i zacznij ćwiczyć nawet od 2 minut.

Chaos i impulsy

Nasze współczesne życie to biegnięcie z wywieszonym ozorem do przodu i do przodu i dalej, i dalej. Kiedyś można było odpocząć w autobusie i w tylu innych miejscach bez dostępu do Internetu czy nawet telefonu. Może to brzmi dla was jak koszmar, ja jednak z dużą tęsknotą wspominam tamten czas; czas spokoju; czas wolności; czas, kiedy książki wybierałam biorąc pod uwagę ich grubość. Dzisiaj w sumie robię tak samo, tylko ze odwrotnie: cienkość mnie kręci.

Czas, kiedy praca trwała tyle ile się siedzi w biurze a na randki zapraszano telegramem (takim prawdziwym).
Dzisiaj nie ma chwili odpoczynku, każdy stał się niewolnikiem swojego smartfona. Pracować można całą dobę i sił brakuje na rzeczy najważniejsze typu relacje.

Desperacka pogoń za szczęściem

Więc owszem ja też biorę udział w tym wyścigu i po wielu przebiegniętych kilometrach wiem, że to właśnie magiczne Tu i Teraz jest krainą, która może dać mi wytchnienie. Nie muszę nigdzie się wybierać wystarczę ja sama, mój oddech i 2 minuty dziennie (na początek).

Niech Twoją Kotwicą będzie oddech

Wyobraź sobie oddech jako wieczną i niezniszczalną kotwicę pośród burzliwych fal umysłu. Z każdym wdechem skupiasz się na tym co teraz się dzieje w Tobie, płyniesz z oddechem, ze swoją świadomością. Kiedy wydychasz możesz próbować puszczać ciężar przeszłości i przyszłości kalibrując się na chwilę obecną.
Ta cała moda na oddychanie wzięła się z neurobiologii. Naukowcy odkryli, że medytacja uruchamia obszary w mózgu związane z uwagą, regulacją emocji i samoświadomością. Jak w matrixie, bierzesz wdech i dosłownie budujesz swoje sieci neuronowe, tworzysz nowe połączenia.

W medytację jak w masło

no jasne, że nie jest tak pięknie. Jak zwykle Ci którzy w medytacje jak w masło, to zwykle Jej nie potrzebują. Pozostali nieszczęśnicy, którzy walczą o każdą minutę uważności (to właśnie my, którzy medytować powinni) potrzebują czasu by się tego nauczyć, tym bardziej by zobaczyć efekty. Mam nadzieję, że was zbytnio nie zniechęciłam i zapraszam na ćwiczenie:

Medytacje i Ćwiczenie Uważności

Uważność można ćwiczyć na wiele sposobów, tutaj akurat obserwowanie oddechu.
To ćwiczenie ma mnóstwo odmian i wersji. Tutaj przedstawiam wersję podstawową.

I.   Usiądź wygodnie.
II.  Rozluźnij się.
III. Zacznij spokojnie oddychać.

Wdech, wydech.

Nie rób tego szybko, po prostu normalnie oddychaj.
Wdech.
Wczuj się w oddech. Zauważ, jak wciągasz powietrze nosem.
Jak wypełnia twój brzuch, jak twoja klatka piersiowa się unosi.
Wydech.
Zauważ, jak rozluźnia się twoje ciało, kiedy wypuszczasz powietrze. 

— Stań się swoim Oddechem.

NIE MOŻNA ĆWICZYĆ UWAŻNOŚCI „ŹLE”

Jeżeli twoje myśli gdzieś uciekną (a na pewno tak się stanie), delikatnie przyprowadź się z powrotem do oddechu, bez oceniania! Pamiętaj, nie możesz karcić swojego umysłu jak niegrzecznego szczeniaka i to za to, że robi to co do niego należy (produkuje myśli).
Nie można tego ćwiczenia zrobić źle. Bo jedynym celem tego ćwiczenia jest obserwowanie. Być może na początku praktyki często będziesz myśleć o czymś innym i to zaobserwujesz- świetnie- właśnie udało ci się wykonać ćwiczenie.

Masz tylko obserwować

W tym ćwiczeniu NIE chodzi o to, żeby nie myśleć, czy żeby się relaksować. Chodzi o skupianie swojej uwagi na doznaniach związanych z oddechem.

Ćwiczenie dla myśliciela

Jeżeli masz tendencję do ciągłego martwienia się, planowania, to ćwiczenie jest dla ciebie.
Na początek wystarczą 3 minuty albo minuta, jeśli nie dasz rady więcej.
Z czasem możesz je oczywiście wydłużać.
To ćwiczenie obowiązkowe w DBT, czyli psychoterapii, którą stosujemy w naszym Centrum DBT.

a tutaj playlista z najkrótszymi medytacjami